top of page

W pracowni stolarza - miniaturzysty

_In the workshop of a miniature carpenter

cykl spotkań on-line_series of online meetings

14/08/2020 - 25/10/2020

W PRACOWNI STOLARZA MINIATURZYSTY - WEJŚCIE 1.
cykl - piątkowe majsterkowanie w miniaturze

__________
Nazywam się
Maciej Sztolcman, mieszkam w Końskich, tu też mam swoją małą pracownię.Tajniki tworzenia różnorodnych miniatur poznaję już od kilkudziesięciu lat. Od wczesnej młodości zajmuję się modelarstwem lotniczym. Wykonywałem makiety budynków dla Muzeum Regionalnego PTTK w Końskich oraz miniatury lokalnych zakładów przemysłowych. Od kilku lat tworzę i rekonstruuję miniaturowe meble, do czego zainspirowało mnie Muzeum Domków dla Lalek. Komplet mebli dla lalek, który wykonam w ramach projektu, to dla mnie nie lada wyzwanie, ale postanowiłem się go podjąć nie tylko ze względu na osobistą pasję, ale także po to, by w pewien sposób upamiętnić mojego dziadka.

Dziadek mój, Władysław Sztolcman (1873-1950), był znanym warszawskim malarzem, miniaturzystą, dokumentalistą i kolekcjonerem zabytków. Utrwalał i archiwizował w formie malarskiej zbiory muzeów oraz prywatnych kolekcjonerów, wykonywał też makiety budynków i mebelki dla lalek. Dziadek pozostawił po sobie m.in. projekty bardzo ciekawych mebli z motywem konia - stworzone w 1905 r. i nigdy nie zrealizowane.

W ramach projektu W PRACOWNI STOLARZA MINIATURZYSTY podejmę się wykonania kompletu takich właśnie mebli w skali 1:8. Będzie to przedsięwzięcie niełatwe, wymagające ogromnej cierpliwości i precyzji. W kolejnych odsłonach swojego projektu pokażę Wam jakie elementy składają się na pożądany efekt końcowy: przedstawię Wam warsztat pracy, wszelkie pomocne narzędzia, proces przygotowania projektów, wycinania poszczególnych elementów, a także kolejne etapy montażu i wykończenia.

Mam nadzieję, że artykuły i zdjęcia będą pomocą dla tych, którzy chcieliby spróbować swoich sił w pracy z drewnem. Opisane narzędzia, techniki i metody są na tyle uniwersalne, iż można stosować je do tworzenia rozmaitych mebli do domów dla lalek, do czego, mam nadzieję, uda mi się Was zainspirować.

Projekt ten zyskał aprobatę i zainteresowanie
Muzeum Domków dla Lalek, które jako partner projektu będzie udostępniać na swoim profilu FB i stronie internetowej jego kolejne odcinki. W przyszłym tygodniu zapraszam na kolejną część, w której opowiem o tym jak przygotować warsztat pracy, z jakich narzędzi korzystać oraz podzielę się cennymi wskazówkami i zaleceniami dla początkujących.
__________
Zrealizowano w ramach programu stypendialnego Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego – Kultura w sieci.

#kulturawsieci

21-08-2020

obr0.jpg

Rozpoczynamy nowy cykl spotkań on-line!

Cykl powstał z myślą o tych, którzy zastanawiają się w jaki sposób powstają miniaturowe meble, a nawet przymierzają się do stworzenia własnego domku dla lalek. Doświadczony stolarz-miniaturzysta Maciej Sztolcman, przez najbliższe 10 tygodni będzie odkrywał przed Wami kulisy wykonania pewnego niezwykłego kompletu mebli, zaprojektowanego ponad 100 lat temu.

__________
Zrealizowano w ramach programu stypendialnego Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego – Kultura w sieci.

#kulturawsieci

14-08-2020

obr1.jpg
obr2.jpg

W PRACOWNI STOLARZA MINIATURZYSTY - WEJŚCIE 2.
cykl - piątkowe majsterkowanie w miniaturze

__________

Dziś zajmiemy się organizacją warsztatu oraz omówieniem potrzebnych narzędzi i materiałów. Warsztat pracy można łatwo zorganizować w warunkach domowych - wystarczy stół lub biurko, na którym możemy rozłożyć swoje narzędzia i przykręcić stolik do piłki włosowej. Ważne jest oświetlenie blatu roboczego – najlepiej ustawić go w taki sposób, by korzystać ze światła dziennego, w przypadku sztucznego oświetlenia, lampkę należy ustawić naprzeciw siebie, nieco z lewej strony i z góry.

NARZĘDZIA PODSTAWOWE

(dostępne w sklepach modelarskich i marketach budowlanych)

- piłka włosowa wraz ze stolikiem + bardzo cienkie brzeszczoty

- pilniczki igłowe tzw. iglaki

- linijka metalowa

- suwmiarka

- nożyczki

- mały kątownik

- papier ścierny o gradacji 100, 180, 240,

- miniaturowa wiertarka + wiertła 1,2 - 3,5 mm

- miniaturowe ściski, klamerki ściskowe lub zwykłe klamerki do prania

Dodatkowo, do użycia papieru ściernego potrzebna będzie kostka z drewna grubości ok. 2 cm, długości 10 cm i szer. ok. 3 cm. Można zrobić sobie parę kostek różnej wielkości nakładając na nie papier ścierny różnych gradacji.

MATERIAŁY

Do wykonania mebelków użyjemy drewna dębowego, bukowego i olchowego. Dąb i buk to drewno twarde, z tym, że drewno dębowe nawet po obróbce papierem ściernym nie daje bardzo gładkiej powierzchni. Buk jest dość wdzięcznym materiałem do obróbki mimo swojej twardości, lecz potrzeba dużej cierpliwości w trakcie cięcia piłką włosową, zwłaszcza w ciasnych łukach, i obróbki pilnikami ewentualnie papierem ściernym. Drewno olchowe jest bardzo miękkie, zatem praca z nim wymaga wiele ostrożności, by nie uszkodzić wycinanego elementu.

Ewentualnie można użyć sklejki, najlepiej wielowarstwowej, tzw. modelarskiej, o grubości 3, 4 i 5 mm. Jest łatwa w obróbce i też nadaje się do wykonania mebelków, ale jej wadą jest to, że widoczne są krawędzie klejenia poszczególnych warstw. Może też ulec zdeformowaniu po jakimś czasie.

KLEJE

Podstawowym klejem jest popularny Wikol. Ja chętnie korzystam też z kleju do drewna D-3, który nawet na małych powierzchniach klejenia daje bardzo twarde i mocne spojenie. Wadą jest to, że nawet mały ślad kleju na powierzchni daje brzydką białą plamę. To samo dotyczy kleju cyjanoakrylowego, który stosujemy do łączeń np. oderwanego ornamentu lub detalu. Uwaga - skleja bardzo mocno, nawet palce! Klej do papieru w sztyfcie przyda się do przyklejania papierowego wzoru na deseczkę, z której wycinamy element. Jest całkowicie bezpieczny i bardzo łatwo się zmywa.

Na koniec cenna zasada, którą sam kieruję się od wielu lat: „trzy razy przymierz, raz przyklej". A gdy jakiś element nie wyjdzie za pierwszym razem – nie poddawaj się i spróbuj wykonać go jeszcze raz.

 

Jeśli masz jakieś pytania odnośnie omówionego tematu - napisz w komentarzu, postaram się pomóc, Maciej Sztolcman.

__________

Zrealizowano w ramach programu stypendialnego Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego – Kultura w sieci.

#kulturawsieci

28-08-2020

obr3.jpg

W PRACOWNI STOLARZA MINIATURZYSTY - WEJŚCIE 3.
cykl - piątkowe majsterkowanie w miniaturze

__________
W dzisiejszym odcinku skupimy się na przygotowaniu projektów do wykonania mebelków. Jeśli realizujemy własny projekt trzeba go rozrysować na papierze milimetrowym i uwzględniając grubość materiału, zaprojektować łączenia i miejsca klejenia. W trakcie projektowania zwracamy szczególną uwagę na wymiary. Najwygodniej jest zaokrąglać je do pełnych milimetrów (np. jeśli wg przyjętej skali wymiar wynosi 50,5 mm, to przyjmujemy 50 mm, co znacznie uprości nam pracę).

W przypadku większości mebli z realizowanego kompletu mogłem pominąć etap projektowania, gdyż korzystałem z gotowych projektów mojego dziadka, w których znalazłem perfekcyjnie rozrysowane mebelki w skali 1:5. Uznałem jednak, że ta skala jest nieco zbyt duża do domku dla lalek. Podjąłem więc decyzję, by nieco je zmniejszyć. W tym celu przeskalowałem gotowe projekty za pomocą kserokopiarki, odpowiednio je pomniejszając. Oczywiście jest to jedna z metod, gdyż wszystkie wymiary zawsze możemy sobie po prostu przeliczyć.

Gdy już zdecydujemy się na odpowiednią skalę, można przystąpić do przenoszenia rysunków na materiał. Od grubości zastosowanego materiału zależą proporcje mebla, a zarazem wytrzymałość zastosowanych łączeń i powierzchni klejenia. Gruba deseczka da efekt ciężkiego mebla, natomiast zbyt cienki materiał nie da szans na prawidłowe łączenie i powierzchnie klejenia. W swoich mebelkach użyłem deseczek o grubości 3,5 mm.

W celu jak najprostszego przeniesienia rysunków na materiał, proponuję wykonać kilka kopii każdego z projektów mebelka w rzutach, które wcześniej narysowaliśmy – z góry i z boków. Dzięki nim z łatwością nakleimy rysunki na deseczki, z których wytniemy poszczególne elementy. Jest to metoda najprostsza i polecam ją wszystkim osobom początkującym.

Można się jednak obyć bez kserokopiarki i kopiować rysunek za pomocą dawnych, sprawdzonych metod. Oto jak robiło się to kiedyś. Rysunek podstawowy projektu należało przypiąć pinezkami do deski rysunkowej i przypiąć do niego przezroczystą kalkę rysunkową, po czym cienkim ołówkiem przerysować ostrożnie rysunek. Po odwróceniu kalki zamazywało się miękkim ołówkiem pole obejmujące rysunek, a po ponownym odwróceniu kalki i przyłożeniu jej do materiału należało ponownie obrysować kontury, aby przenieść rysunek na materiał.

Inną tradycyjną metodą jest użycie czarnej lub granatowej kalki przebitkowej stosowanej w maszynach do pisania. Po jednej stronie znajduje się błyszczący aktywny kolor, po drugiej stronie kalka jest matowa. Przenosząc rysunek za pomocą takiej kalki należy zwrócić uwagę, by stronę aktywną przyłożyć do materiału, a którym ma być rysunek. Następnie przykładamy główny rysunek na wierzch, spinamy pinezkami całość i przerysowujemy. Uwaga – kalka silnie brudzi, zaleca się ostrożność. Ta metoda sprawdzi się także, gdy rysunek albo wzór nie da się nakleić na odpowiedni materiał, np. na tkaninę.

Życzę powodzenia i cierpliwości a jeśli masz jakieś pytania odnośnie omówionego tematu - napisz w komentarzu, jak zawsze - postaram się pomóc, Maciej Sztolcman.

__________

Zrealizowano w ramach programu stypendialnego Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego – Kultura w sieci.

#kulturawsieci

04-09-2020

obr4.jpg

W PRACOWNI STOLARZA MINIATURZYSTY - WEJŚCIE 4.
cykl - piątkowe majsterkowanie w miniaturze

__________

Po przygotowaniu rysunków technicznych możemy zacząć dalsze prace nad naszymi mebelkami. Na przygotowaną deseczkę, z której mamy wyciąć element, naklejamy klejem do papieru wyciętą kopię rysunku. Najlepiej wyciąć z projektu kwadrat lub prostokąt tak, by zostawić margines wokół głównego kształtu. Wycięty kawałek papieru wystarczy posmarować klejem od spodu i nakleić na deseczkę.

W przypadku wykonania większej ilości np. krzesełek, warto przygotować sobie szablon wielokrotnego użytku. W tym celu przyklejamy rysunek detalu na karton i wycinamy go nożykiem lub nożyczkami. Przypinamy taką gotową formę szpilkami do deseczki, po czym odrysowujemy cienkim ołówkiem po konturze. Przenosząc detal na materiał, z którego zrobimy daną część można też posłużyć się kalką przebitkową, o której pisałem w poprzednim odcinku.

Po naniesieniu rysunku na drewno przystępujemy do wycinania piłką włosową. Należy to robić na odpowiednim, przykręconym do blatu stoliczku. Ważne, by stosować bardzo cienkie brzeszczoty Zakładamy brzeszczot tak, by był mocno napięty, w przeciwnym razie wycinanie będzie niemożliwe. Ząbki brzeszczotu muszą być skierowane w dół, w stronę rękojeści. Wycinając trzeba położyć element na stoliku w taki sposób, by cięcie wypadało mniej więcej na środku otworu stolika.

Tniemy trzymając piłkę włosową jedną ręką, tak by tylna część ramki znajdowała się w pobliżu pachy. Drugą ręką zaś trzymamy element, dociskając go do stolika. Ciągnąc piłkę w dół naciskamy brzeszczotem z wyczuciem, prowadząc ją do góry - zwalniamy nacisk. Zwracam uwagę, by brzeszczot prowadzić pionowo. Osobom, które nie miały sposobności posługiwać się „włosówką”, proponuję przed wycinaniem gotowych elementów wykonać próby cięcia w linii prostej, następnie łuków i nieregularnych otworów. Przy cięciu piłką włosową należy zachować ostrożność, aby nie pokaleczyć palców.

Za pomocą piłki włosowej można też wycinać piękne, efektowne ażury. Wykonując ażur należy w odpowiednim miejscu wykonać wiertłem otwór, przewlec przez niego brzeszczot i wycinać tak samo, jak opisałem to powyżej. Ciekawostką jest, że dawniej wycinanie piłką włosową rozmaitych, czasem bardzo fantazyjnych elementów było popularnym hobby. Dziś ta umiejętność jest coraz rzadsza, tym bardziej warto próbować swoich sił w tej dziedzinie.

Po zakończeniu przestępujemy do poprawek i oczyszczenia elementu. Naklejony wzór można usunąć delikatnie nożykiem, a następnie papierem ściernym 150. Pozostałe po cięciu postrzępione krawędzie wygładzamy pod niewielkim kątem pilnikiem iglakiem lub papierem ściernym. Niedocięte fragmenty lub krzywizny korygujemy. Obrabiany element sprawdzamy przykładając do jednej z pozostałych kopii rysunków.

Nie przejmujmy się zbytnio, gdy wycięta część będzie różnić się nieco od rysunku. W końcu jest to praca ręczna, a taka drobna niedoskonałość skończonego mebelka będzie mu nadawała autentyczności jako „ślad używania”...

Życzę udanej pracy a jeśli masz jakieś pytania odnośnie omówionego tematu - napisz w komentarzu, jak zawsze - postaram się pomóc, Maciej Sztolcman.

__________

Zrealizowano w ramach programu stypendialnego Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego – Kultura w sieci.

#kulturawsieci

11-09-2020

obr5.jpeg

W PRACOWNI STOLARZA MINIATURZYSTY - WEJŚCIE 5.
cykl - piątkowe majsterkowanie w miniaturze

__________

Mając wycięte, oszlifowane i opiłowane elementy krzesełka, możemy przystąpić do ich montażu. W stolarstwie, nawet tym miniaturowym, kluczowe są łączenia. Wbrew pozorom to one trzymają całość mebla – klej jest jedynie dodatkiem. Istnieje wiele różnych typów łączeń stolarskich, nie sposób ich wszystkich tu wymienić. Aby stworzyć miniaturowe mebelki wystarczy znać 3-4 typy. Przy montażu krzesełka nóżki łączone będą z siedziskiem na czop okrągły, a oparcie – na klin.

 

Najpierw w siedzisku krzesełka należy dodać od spodu dwa poprzeczne wzmocnienia - listewki z tego samego materiału co całość mebelka, grubsze o 1 mm niż grubość siedziska i dwukrotnie szersze od grubości nóżki w górnej jej części. Przyklejamy je w miejscach wcześniej zaprojektowanych, wpuszczając w głąb grubości siedziska. Należy w tym celu wyżłobić w siedzisku rowki szerokości zastosowanej listwy wzmacniającej. Można to zrobić za pomocą piłki do drewna i małego dłutka lub nożyka, a następnie wygładzić wyżłobiony rowek.

 

Podczas sklejania listew wzmacniających należy używać miniaturowych ścisków stolarskich lub klamerek, uważając, by elementy klejone nie ulegały odkształceniu lub nie przesunęły się względem siebie. Po zaschnięciu kleju trasujemy ołówkiem linię wzdłużną na środku obu listew zaznaczając miejsca, w których będą nóżki krzesełka. Każdą z nóżek, po obróbce papierem ściernym i sfazowaniu kantów z czterech stron, nacinamy delikatnie w górnej części (na wysokości nieco większej niż grubość siedziska wraz z listwą wzmacniającą), tak by nie przeciąć elementu. Usuwamy nadmiar drewna, by otrzymać okrągły kołeczek, który poprawiamy następnie pilnikiem igłowym. Czynność powtarzamy w przypadku wszystkich 4 nóżek.

 

Za pomocą mikro-wiertarki lub miniaturowej wiertarki stołowej, wiercimy w siedzisku na wylot 4 otwory o średnicy odpowiadającej kołeczkom na końcach nóżek. Kołeczki powinny wchodzić w otwory wchodziły z lekkim wciskiem. Otwory w siedzisku trzeba wykonać pod odpowiednim kątem. Wiercąc otwory należy siedzisko odwrócić spodem do góry, a jego róg oprzeć na listewce dającej odpowiedni kąt. Wiercimy po kolei w każdym rogu siedziska, w zaznaczonych wcześniej miejscach.

 

Po wywierceniu otworów musimy wykonać jeszcze podłużny otwór do mocowania oparcia, tzw. „fasolkę”, w który włożymy „język” oparcia. Wiercimy opisaną powyżej metodą dwa otwory o średnicy odpowiadającej grubości „języka” oparcia. Zbędny materiał między otworami usuwamy za pomocą frezu dentystycznego (odpowiednia końcówka do wykorzystania w motorze mikro-wiertarki) lub w ostateczności piłką włosową. W „języku”, czyli montażowym elemencie oparcia, należy wykonać podobny otwór - „fasolkę” o szerokości np. 3 mm.

 

Teraz możemy włożyć nóżki w otwory siedziska, aby sprawdzić prawidłowy rozstaw nóżek. W tym celu stawiamy krzesełko na macie do cięcia lub papierze milimetrowym. Na rogu jednej z kratek, np. z lewej strony, stawiamy przednią nóżkę i licujemy ostrożnie z tylną z tej samej strony tak by były w linii prostej. Następnie sprawdzamy z prawej strony. Jeśli zachodzi konieczność korekty ustawień, poprawiamy ewentualny błąd lekko rozpiłowując otwory. Nakładamy kroplę kleju typu wikol lub D-3 w otwory i wklejamy w nie kołeczki. Nadmiar kleju należy zmyć wilgotną szmatką.

 

Po wyschnięciu odcinamy nożykiem ewentualny naddatek kołeczka nóżki wystający z siedziska i przecieramy je drobnym papierem ściernym. Teraz możemy zamocować oparcie. W tym celu wkładamy „język” oparcia w otwór siedziska i klinujemy od spodu miniaturowym czopem.

 

Dajcie sygnał jak idą Wam prace! Jak zawsze - jeśli macie jakieś pytania odnośnie omówionego tematu - piszcie w komentarzach, postaram się pomóc, Maciej Sztolcman.

__________

Zrealizowano w ramach programu stypendialnego Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego – Kultura w sieci.

#kulturawsieci

18-09-2020

obr6.jpeg

W PRACOWNI STOLARZA MINIATURZYSTY - WEJŚCIE 6.
cykl - piątkowe majsterkowanie w miniaturze

__________

W dzisiejszym odcinku omówię montaż pozostałych mebelków z wykonywanego kompletu.

Powróćmy na chwilę do montażu nóżek krzesełka, który może nastręczyć nieco kłopotów mniej zaawansowanym wykonawcom. Podpowiadam więc kilka sprawdzonych przez siebie rozwiązań. By pod odpowiednim kątem wywiercić w siedzisku otwory pod zamocowanie nóżek, możemy ustawić siedzisko na listewce o grubości ok. 1 cm, ustawionej po przekątnej siedziska i nawiercić otwór poziomo w części uniesionej na listewce. Wykonujemy czynność analogicznie w 4 punktach mocowania. Aby utrzymać powtarzalność rozstawu nóżek, warto posłużyć się prostym przyrządem, zrobionym z listewek przyklejonych na karton, ułożonych w kwadrat odpowiadający rozstawowi nóżek krzesła. W naroża przyrządu wkładamy końcówki nóżek sklejonego krzesełka i ściskamy go z wyczuciem miniaturowym ściskiem stolarskim.

Nieco trudniejsze niż wykonanie krzesła jest stworzenie np. ławy lub stołu. Po przygotowaniu elementów należy całość złożyć „na sucho”, tzn. bez kleju, zwracając uwagę na dopasowanie elementów, gdyż po sklejeniu nie będą już możliwe poprawki i mebelek może wyjść krzywo. W tym przypadku należy zwrócić szczególną uwagę na symetrię boków oraz dokładne spasowanie kątów prostych w przyciętych plecach ławy czy np. szafy.

Gdy sklejamy elementy w całość, klej najlepiej nakładać patyczkiem (np. do szaszłyków lub wykałaczką), rozsmarowując go wzdłuż miejsca klejenia. Następnie przykładamy i z wyczuciem dociskamy do siebie klejone części, a ewentualny nadmiar kleju usuwamy nożykiem.

Należy ustalić wygodną kolejność klejenia, np. do lewego boku przyklejać elementy pleców, a następnie kleić prawy bok, pilnując przy tym zachowania kąta prostego, tak w pionie boku, jak i poziomie w stosunku do pleców. Dla ułatwienia dobrze jest sklejać elementy na macie z podziałką lub na papierze milimetrowym (uwaga, całość może przykleić się do papieru i potem będzie trzeba usunąć jego pozostałości).

Używając ścisków stolarskich, pamiętajmy, że przesunięcie się elementów względem siebie może odkształcić złożony mebelek. Dlatego też po nałożeniu kleju należy wstępnie ścisnąć elementy palcami, odczekać chwilę, a dopiero potem dociskać (z wyczuciem!) ściskami stolarskimi – inaczej części „ślizgają się” na świeżym kleju. Dopiero teraz ostatecznie sprawdzamy kąty i symetrię całego mebelka, korygując ewentualne niedokładności i przechylenia.

W wysokiej ławie użyłem plecy w rodzaju boazerii. Przy jej wykonaniu posłużyłem się miniaturową frezarką, ale i bez tego narzędzia można w prosty sposób wykonać imitację takiej „boazerii”. W tym przypadku należy przygotować odpowiednio szerokie listewki, sfazować je z jednej lub dwóch stron i dociąć na odpowiednią długość. Przygotowane listwy naklejamy na cienki karton jedna do drugiej, “do czoła”. Po wyschnięciu kleju przycinamy nożykiem karton, na którym przyklejone są listwy z nadmiarem ok. 3 mm. Pozostały nadmiar kartonu posłuży nam do przyklejenia boków, góry i dołu tylnej ścianki mebelka.

Przy montażu i sklejaniu mebelków należy zwrócić uwagę na precyzję łączeń oraz estetyce klejenia. Niektóre mebelki należy sklejać elementami dopiero po ich pomalowaniu. Ułatwia malowanie detali i daje w rezultacie bardziej estetyczny wygląd.

Jeśli majcie jakieś pytania dotyczące realizacji swojego projektu - napiszcie w komentarzach, chętnie na nie odpowiem, Maciej Sztolcman.

__________

Zrealizowano w ramach programu stypendialnego Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego – Kultura w sieci.

#kulturawsieci

25-09-2020

obr7.jpeg

W PRACOWNI STOLARZA MINIATURZYSTY - WEJŚCIE 7.
cykl - piątkowe majsterkowanie w miniaturze

__________

W tym odcinku pokażę, jak zrobić ramki do obrazków.

Mebelki z kompletu, który wykonuję, pasują do pokoju lub domku w stylu szlacheckim, a w takim wnętrzu obrazy, np. portrety czy pejzaże, są wręcz nieodzowne. Co prawda w specjalistycznych sklepach można nabyć gotowe listwy do ramek, ale dla własnej satysfakcji warto wykonać je samodzielnie. Jeśli ktoś dysponuje miniaturową frezarką, to wykonanie różnych profili listew do ramek będzie bardzo proste. Ale oczywiście, bez takiego narzędzia także jest to możliwe.

SPOSÓB 1.

Najpierw ustalamy wymiary gotowych ram do obrazu (np. 5,5 x 6,5 cm) i rysujemy je na papierze milimetrowym. Zanim jednak przytniemy je do odpowiednich wymiarów, za pomocą kostki z papierem ściernym należy zrobić fazkę z jednej strony listwy. Następnie dwie listwy naklejamy na siebie tak, by były przesunięte względem siebie 2 mm, z tym, że fazka na dolnej listwie będzie od spodu, a na górnej od góry po wewnętrznej stronie, w świetle ramy. Po sklejeniu przycinamy pod kątem 45 stopni na odpowiednie wymiary, rysując wcześniej linię cięcia. Można też skorzystać z miniaturowego korytka do cięcia pod kątem. Następnie sklejamy całość „do czoła”.

SPOSÓB 2.

Jest też drugi sposób. Najpierw przycinamy dwa dłuższe i dwa krótsze boki ramki. Na przygotowanym rysunku kładziemy listewki fazką na zewnątrz, tak by fazka była od dołu. Sklejamy łączenia klejem cyjanoakrylowym na styk. To będzie ramka pierwotna - baza. Teraz przycinamy listewki, które nakleimy od góry na przygotowanej bazie. Uwaga, jeśli dwie boczne listwy są dłuższe, a środkowe krótsze, to należy odwrócić kolejność przycięcia. Górną i dolną listewkę przycinamy na całkowitą szerokość ramki, lecz krótszą o 4 mm. Przyklejamy je do ramki pierwotnej, przesuwając tak, by z każdej strony odległość od brzegu wynosiła po 2 mm. Teraz odznaczamy długości dwóch bocznych listew i po przycięciu przyklejamy. Należy zwrócić uwagę na to, by fazka znajdowała się od góry i do wewnątrz.

Dwa powyższe sposoby pozwalają otrzymać „prawdziwą” ramkę do obrazu. Trzeba ją jeszcze przed malowaniem wygładzić za pomocą pilnika igłowego i papieru ściernego. Dla efektu końcowego należy ją pomalować np. Złotolem lub po prostu bejcą na odpowiedni kolor. Gdy ramka jest gotowa, możemy przestąpić do oprawy obrazu.

W tym celu możemy użyć gotowej reprodukcji np. z kolorowej gazety lub wydruku. Aby ją pomniejszyć do wymiarów nieco mniejszych niż światło ramki, trzeba będzie skorzystać z kolorowego ksero lub drukarki. Jeśli ktoś ma zdolności plastyczne może podjąć się samodzielnego namalowania takiego miniaturowego obrazu. Przygotowany obraz przycinamy i naklejamy na biały lub szary papier, tzw. passe-partout, stosowny do kolorystyki i tematu obrazu.

Całość przycinamy na wymiar, tak by z lekkim luzem weszła w ramkę od spodu. Na spodzie należy dodać jeszcze podkładkę z kartonu, którą mocujemy szpilkami - po wklejeniu w ramkę należy je skrócić. Całość światła od spodu zaklejamy szarym papierem przyciętym na wymiar całej ramki. Ucho do zawieszania obrazu można wykonać np. z grubej nitki lub bardzo cienkiego szpagatu. Obrazek można też przykleić bezpośrednio do ściany pokoiku.

Tak wykonany obraz z pewnością ożywi i upiększy wnętrze naszego domku.

Na wszelkie pytania dotyczące wykonania ramek odpowiem w komentarzach, zapraszam,Maciej Sztolcman.

__________

Zrealizowano w ramach programu stypendialnego Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego – Kultura w sieci.

#kulturawsieci

02-10-2020

obr8.jpeg

W PRACOWNI STOLARZA MINIATURZYSTY - WEJŚCIE 8.
cykl - piątkowe majsterkowanie w miniaturze

__________

Gdy zakończymy etap wykonywania surowych mebelków, możemy przystąpić do malowania gotowych miniatur.

Oczywiście możemy zostawić kolor surowego drewna, co daje ciekawy efekt. Możemy też użyć bejcy stolarskiej by podkreślić rysunek słojów. Stosując bejcę możemy przyciemnić nieco drewno, bądź zmienić jego tonację. Ma to swoje zalety, ponieważ bejca nie kryje słojów drewna, a jedynie je tonuje. W naszym przypadku założeniem jest stworzenie mebli malowanych na odpowiednie kolory, zgodnie z ogólnym projektem wyglądu całego kompletu. Jest to etap niezwykle ważny, bo od doboru kolorów i precyzji naszej pracy zależy końcowy efekt.

Przed przystąpieniem do malowania należy przygotować powierzchnię, którą będziemy pokrywać farbą. W tym celu należy sprawdzić gładkość mebelka - czy nie ma zadziorów lub tzw. włosków. Jeśli zachodzi taka potrzeba, wygładzamy całość bardzo drobnym papierem ściernym. Sposób przygotowania powierzchni zależy od tego, jaki efekt chcemy osiągnąć. Po przeszlifowaniu papierem ściernym, usuwamy powstały pył wilgotną szmatką lub chusteczką higieniczną. Można tez przetrzeć powierzchnię spirytusem, aby ją odtłuścić.

Do malowania można użyć farb np. kredowych lub akrylowych (ja użyłem farb akrylowych Polycolor). Zarówno jedne, jak i drugie farby można dowolnie mieszać, aby uzyskać odpowiedni kolor. Zazwyczaj farby dostępne są w żywych kolorach i trzeba je trochę "zbrudzić" aby mebelki dobrze i realistycznie się prezentowały. Jeśli mebel ma być pomalowany na w kilka kolorów, należy zacząć od partii jasnych i miejsc trudno dostępnych (ażury, otwory, itp.), a następnie przechodzić do coraz ciemniejszych części. Przyjęta jest zasada, by stosować najwyżej 3 kolory. W przeciwnym razie mebelek będzie zbyt „pstrokaty”.

Do malowania używamy pędzli dobrej jakości, które można nabyć w sklepie dla plastyków. Najlepiej używać pędzli płaskich z włosiem ściętym na prosto, na skos lub w kształcie „kociego języka” - dwa ostatnie pozwolą nam na wygodne dotarcie farbą nawet do trudno dostępnych miejsc. Najlepszymi pędzlami do tego celu są pędzle z syntetycznym miękkim włosiem. W swoim projekcie korzystałem z pędzli płaskich o numeracji 6-8 oraz pędzelka 0 do malowania linii. Unikamy pędzelków z tzw. "zestawów szkolnych".

Przed rozpoczęciem malowania należy wypróbować farbę na kawałku materiału, z którego zrobiliśmy swoje meble, dzięki czemu sprawdzimy konsystencję i krycie użytej farby. Farbę nakładamy cienką warstwą, a po jej wyschnięciu czynność powtarzamy. Przy większych, płaskich powierzchniach malujemy krzyżowo, tzn. pierwszą warstwę malujemy wzdłuż, a następną w poprzek słojów. Jeśli położymy farbę zbyt grubo, to po wyschnięciu pomalowaną powierzchnię będzie można lekko zeszlifować cienkim papierem ściernym, podobnie jak "wypływki" farby na brzegach.

Malowanie mebelków we wzory, jest procesem dość trudnym i wymagającym ogromnej precyzji, dlatego też osobom początkującym polecam albo proste, jednokolorowe wykończenie, albo ćwiczenie na oddzielnych, „roboczych” kawałkach.

Jeśli pojawią się pytania dotyczące tego etapu wykonania mebelków- napiszcie, chętnie na nie odpowiem, Maciej Sztolcman.

__________

Zrealizowano w ramach programu stypendialnego Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego – Kultura w sieci.

#kulturawsieci

09-10-2020

obr9.jpeg

W PRACOWNI STOLARZA MINIATURZYSTY - WEJŚCIE 9.
cykl - piątkowe majsterkowanie w miniaturze

__________

W tym odcinku zajmiemy się ostatecznym wykończeniem naszej pracy i zabezpieczeniem kolorów i powierzchni mebelków.

Zabezpieczenie pomalowanych farbami lub bejcą mebelków jest ważne, gdyż ich częste dotykanie, przestawianie może spowodować uszkodzenia powierzchni malowanych.

Pot znajdujący się na palcach zawiera tłuszcz, który po jakimś czasie działa destrukcyjnie na zastosowaną farbę zostawiając ślady linii papilarnych na malowanych powierzchniach i brzydkie plamy. Poza tym, gdy kurz osiądzie się na mebelkach, łatwiej go usunąć z powierzchni polakierowanej lub zabezpieczonej.

Najstarszą metodą zabezpieczającą powierzchnie drewniane była politura, czyli kompozycja szelaku rozpuszczonego w denaturacie. Politura była powszechnie używana do lakierowania wszelkich wyrobów z drewna, począwszy od pełnowymiarowych mebli po drobne przedmioty, np. skrzynki do zegarów, szkatułki drewniane, czy skrzyneczki na bibeloty, a nawet mebelki dla lalek. Proces politurowania był dość trudny i czasochłonny, ale dawał w końcowym etapie piękny, głęboki efekt połysku. Wymagał on jednak wstępnego przygotowania powierzchni malowanej przed nałożeniem politury. Nakładało się kilka warstw w długich odstępach czasu wcierając kokonem z flaneli lub pakuł owiniętych np. w starą pończochę. Każdy stolarz miał też swoją "metodę".

Prócz politury stosować można lakier nitrocelulozowy bezbarwny. W przypadku miniatur lakier staramy się położyć tak, by wystarczyła jedna cienka warstwa. W zależności od efektu, jaki chcemy uzyskać, lakier możemy też nałożyć w kilku cienkich warstwach. Między nakładaniem następnych warstw można powierzchnię delikatnie zmatowić drobnym papierem ściernym i odpylić. Malując lakierem możemy uzyskać powierzchnię błyszczącą, matową lub satynową, w zależności od zastosowanego lakieru. Musimy pamiętać, że niektóre lakiery bezbarwne poliuretanowe mogą po pewnym czasie zżółknąć. Lakiery wodne (nieżółknące) są za to mniej odporne.

Można też zabezpieczyć mebelki werniksem. Mamy do wyboru werniks matowy, półmatowy i błyszczący. Osobiście polecam wykończenie półmatowe, które daje efekt oddający wygląd starych, używanych mebli.

Innym sposobem zabezpieczenia mebelków jest pokrycie ich woskiem, dostępnym w sklepach dla plastyków. Woskujemy, nakładając warstwę przez spraną flanelę - należy ją wcierać aż do porządnego, równomiernego rozprowadzenia. Po całkowitym wyschnięciu pierwszej warstwy, nakładamy kolejną, którą wcieramy aż do uzyskania pożądanego efektu. Warto pamiętać o tym, że zawoskowanej powierzchni nie da się już polakierować ani pomalować.

W naszym przypadku nie było potrzeby, by mebelki zabezpieczyć lakierem, gdyż nie służą one do zabawy, a użyta farba jest dobrej jakości. Dlatego dla uzyskania efektu wysokiego połysku polakierowałem jedynie ramki obrazków, by optycznie odróżnić je od pozostałych mebelków i zróżnicować powierzchnie w pokoiku, w którym mebelki będą prezentowane.

Jeśli macie pytania - piszcie w komentarzach, chętnie na nie odpowiem, Maciej Sztolcman.

__________

Zrealizowano w ramach programu stypendialnego Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego – Kultura w sieci.

#kulturawsieci

16-10-2020

obr10.jpeg

W PRACOWNI STOLARZA MINIATURZYSTY - WEJŚCIE 10.
cykl - piątkowe majsterkowanie w miniaturze

__________

Cykl W PRACOWNI STOLARZA MINIATURZYSTY dobiega już końca. Dziś z dumą mogę zaprezentować wykonany w ramach projektu komplet. Sfotografowałem go w całości, wraz z wykonanymi akcesoriami jeździeckimi, a także we wnętrzu miniaturowego pokoju, który na potrzeby zdjęć użyczyło mi Muzeum Domków dla Lalek (zdjęcia w kolejnym poście). Cieszę się, że mogłem wreszcie wykonać meble zaprojektowane w 1900 r. przez mojego dziadka, Władysława Sztolcmana oraz pokazać je szerszemu gronu odbiorców.

Mam nadzieję, że moje instrukcje, uwagi i wskazówki będą pomocne przy tworzeniu własnego kompletu mebelków. Niech nie zniechęcają Was do działania trudności, które możecie napotkać na różnych etapach pracy. Trening czyni mistrza, więc warto powtarzać daną czynność czy etap kilka razy, aż do zadowalającego rezultatu.

W tym miejscu chciałbym raz jeszcze udzielić kilku rad i przypomnieć o paru najistotniejszych kwestiach:

- ważne by łączenia poszczególnych części mebelków wykonywać precyzyjnie i starannie, gdyż to łączenie trzyma całość, a klej jedynie je uzupełnia,

- starajmy się utrzymać czystość w trakcie sklejania, gdyż nadmiar kleju szkodzi efektowi końcowemu,

- przygotowanie powierzchni przed malowaniem jest bardzo istotne, więc poświęćmy temu czas, by potem nie być niemiło zaskoczonym niezadowalającym efektem końcowym.

Podkreślam, że każda z poszczególnych faz wykonywania mebelków jest bardzo istotna i zależna jedna od drugiej i do każdej z nich należy podejść z cierpliwością, precyzją i uwagą. Nie warto się śpieszyć i zbyt szybko przechodzić do kolejnego etapu. W końcu ma być to forma twórczego odpoczynku, a liczy się przede wszystkim efekt końcowy i jakość wykonania, a nie tempo pracy.

 

Na koniec ze swej strony życzę wszystkim odbiorcom powodzenia i cierpliwości w pracy twórczej przy wykonywaniu mebelków. W tym miejscu chciałbym gorąco podziękować Zarządowi Muzeum Domków dla Lalek za okazaną i daleko idącą pomoc w realizacji projektu, a w szczególności Pani Anecie Popiel-Machnickiej za pełne poparcie projektu oraz wsparcie i pomoc.

 

Maciej Sztolcman

__________

Zrealizowano w ramach programu stypendialnego Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego – Kultura w sieci.

#kulturawsieci

23-10-2020

obr11.jpeg

W PRACOWNI STOLARZA MINIATURZYSTY - PODSUMOWANIE
cykl - piątkowe majsterkowanie w miniaturze

__________

To już ostatnie z naszych spotkań w cyklu W PRACOWNI STOLARZA MINIATURZYSTY. Mamy nadzieję, że cykl podobał się Wam, a wiedza i doświadczenie w tworzeniu miniaturowych mebelków, którą się z Wami podzielił Maciej Sztolcman podczas tego cyklu, pomoże Wam w rozwijaniu swojego hobby.

Zobaczcie jeszcze jak pięknie prezentuje się wykonany przez Pana Macieja komplet w jednym z naszych muzealnych pokoików

__________

Zrealizowano w ramach programu stypendialnego Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego – Kultura w sieci.

#kulturawsieci

25-10-2020

bottom of page